Wracają rozgrywki ORLEN Ekstraligi Kobiet! Gramy w Poznaniu.

Po krótkiej przerwie znów czas na sportowe emocje najwyższej klasy w kobiecym futbolu! W piątek, 31 października, AP ORLEN Gdańsk zagra na wyjeździe z Lechem Poznań. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:00 na stadionie przy ul. Szkolnej 132 w Plewiskach.

Zespół z Gdańska obecnie zajmuje 5. miejsce w tabeli ORLEN Ekstraligi, ale jego sytuacja jest bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać. Choć gdańszczanki zdobyły już 12 bramek, to jednocześnie... straciły dokładnie tyle samo. Bilans „na zero” nie oddaje jednak w pełni potencjału drużyny.

W ostatnich tygodniach piłkarki z Trójmiasta prezentowały się solidniej. Dwa tygodnie temu zespół z Pomorza pokazał charakter, pokonując KS Uniwersytet Jagielloński aż 3:0. Dublet Roksany Jagodzińskiej i trafienie Klaudii Fabovej przypomniały, że ten zespół potrafi dominować i zdobywać punkty w efektownym stylu.

–  Ciężko trenujemy przed tym meczem. To dla nas bardzo ważne spotkanie – chcemy zakończyć pierwszą część sezonu z dobrym wynikiem i zdobyć trzy punkty. Jesteśmy przygotowane na 90 minut pełnej koncentracji! - mówi Alyssa Frazier z AP ORLEN Gdańsk.

Lechitki zmagają się z kryzysem formy

Lech Poznań, zajmujący 9. lokatę z dorobkiem 7 punktów, nie może zaliczyć ostatnich tygodni do udanych. Drużyna ze stolicy Wielkopolski od czterech kolejek nie potrafiła nawet zremisować, a kolejne spotkania nie zapowiadają łatwej poprawy sytuacji.

„Kolejorzanki” prezentują momentami ambitną, waleczną postawę, jednak brakuje im regularności i skuteczności. Choć na razie znajdują się nad strefą spadkową, zawdzięczają to głównie słabszej postawie Stomilanek i Tczewianek.

Przedostatnia prosta rundy jesiennej

Do końca pierwszej rundy sezonu pozostały już tylko dwie kolejki. Część zespołów rozgrywa jeszcze mecze zaległe, inne walczą o utrzymanie lub o jak najwyższą pozycję w tabeli. Dla AP ORLEN Gdańsk piątkowe spotkanie to doskonała okazja, by zbudować pewność siebie i potwierdzić aspiracje do walki o czołową czwórkę ligi.

Jedno jest pewne – emocji nie zabraknie, a punkty mają wrócić do Gdańska!

‍

‍